sobota, 1 sierpnia 2009

Marcel - "plenerowo"


Wszyscy którzy mnie znają doskonale wiedzą że jestem osoba żyjącą dość intensywnie..... -brak czasu w zasadzie nie dziwi nikogo z moich znajomych..... wczoraj jednak zrobiłam coś co dało mi do myślenia- hmmm chyba potrzebuje ODPOCZĄĆ!!!
Misiaczek (tak pieszczotliwie nazywam czasem aparat- no niestety obsesja :D) jest moim nieodzownym towarzyszem :) częściej nie mam przy sobie miliona przydatnych rzeczy a aparat zawsze) został wczoraj przeze mnie zapomniany.... został sobie na murku po wieczorze grillowym (uf szczęście że nie byle gdzie a u brata, szczęście ze był w torbie i że nie padało) co najistotniejsze nie byłam tego świadoma ;/ gdyby nie powiadomiono mnie telefonicznie pewnie załapałabym jutro gdyby przyszło mi wychodzić na robienie zdjęć na Roczku :/ jak wspomniałam takie rzeczy w moim wypadku sa nie mające miejsca.... jaki z tego wniosek? Tylko jeden chwilowy spadek formy w wielu dziedzinach.......a o urlopie można tylko pomarzyć póki co...













P.S więcej zdjęć w galerii.